ĆWICZĘSTO, czyli jak zawsze być aktywnym - wywiad z Michałem Wencel
- ĆWICZĘSTO
- 26 lis 2020
- 5 minut(y) czytania
1. Jak zaczęła się twoja przygoda ze sportem?
Jakoś zawsze sport towarzyszył mi w życiu. Jestem typem człowieka, który musi wiele razy się na czymś przekonać, by danemu podmiotowi zaufać. Ufam, że sport daje radość i szczęście. Tata jest osobą, która pokazała mi aktywną (fizycznie) część życia. Mama również miała swój udział w kształtowaniu mnie pod tym względem, ale to jednak tata widział we mnie zawodowego triathlonistę. Umiałem jeździć na rowerze już w wieku 3 lat - brałem nawet udział w mini Tour De Pologne, pływałem w wieku 5 i do tej pory jestem ratownikiem, jednak bieganie sprawdziło się u mnie tylko w piłce nożnej. Byłem w sportowym gimnazjum, gdzie wraz z drużyną zdobyliśmy 11 miejsce w ogólnopolskim turnieju Gimnazjady w czerwcu 2018 roku. Jednak zawsze chciałem mieć swego rodzaju kontrolę nad swoim ciałem stąd zamiłowanie do kalisteniki, czyli treningu z własną masą ciała. Wraz z KS Koziołkiem zorganizowaliśmy Battle Of Bastion czyli zawody właśnie w tej dyscyplinie. To mój kochany klub!
2. Jakiego typu ćwiczenia propagujesz?
Jak wspomniałem wcześniej - jestem zakochany w kalistenice. Wszystkim gorąco polecam. Jest to sport, który od starożytności implementowany jest w codzienne życie człowieka. Poważnie - starożytni Spartanie właśnie tak rzeźbili swoje muskuły. Najprostsze ćwiczenia jakimi są pompki, podciągnięcia, dipy, spinanie brzucha potrafią spektakularnie wpłynąć na zdrowie. Gdy dorzucimy do tego rozciąganie i automasaż jesteśmy w domu!
3. Skąd pomysł na założenie projektu? Oj, to będzie szeroka odpowiedź. Wspominałem wcześniej o Battle Of Bastion, prawda? Już wtedy nakreślałem swoją aktywność społeczną w stronę sportu. Troszkę boli mnie fakt jak ludzie łatwo tracą motywację, nie tylko w sporcie. Życiowe ambicję jakby z pokolenia na pokolenie coraz łatwiej wygasają. Szczególnie zauważalne to jest w przypadku otyłości, gdzie uzależnienie od słabej jakości jedzenia wygrywa nad cudownym uczuciem wyrzutu hormonów w trakcie uprawiania sportu. Aktywność potrafi być lekarstwem na wiele chorób i schorzeń. Potrafi być też przyczyną wielu kontuzji. Potrzebny jest balans i powie tak każdy dietetyk, jednak gdy już chcemy zjeść coś cięższego też trzeba zrobić to umiejętnie. Spokojnie, my to zgrabnie wytłumaczymy na naszym Fanpage’u, gdzie zresztą zapraszam serdecznie. Kiedy nadszedł lockdown cieszyłem się z sukcesu jaki przyniósł mi Koncert Pokoleń, a dokładnie tytuł Srebrnego Wilka przyznawany za najlepszy projekt społeczny w województwie, jednak odczułem z Bartkiem (moim przyjacielem) niedosyt. Był to czas kiedy również nam się zwyczajnie… nudziło. Czy jest coś lepszego niż organizowanie projektu, który pomaga tysiącom ludzi i mieć przy tym radochę? Wygrałem na loterii. Czwartego czerwca ruszyliśmy do boju. Pierwszym założeniem ĆWICZĘSTO było pomaganiem jak najbardziej internetowe co było utopijnie zgodne z ówczesną zasadą “zostań w domu”.
4. Kto jest pomysłodawcą inicjatywy Ćwiczęsto i na czym dokładnie polega wasza działalność? Na początku projekt miał nosić nazwę “Quarantine Active Team” - nawet już znalazłem lektora, który ten slogan ładnie przedstawił narracyjnie. Jak to często bywa… plany się zmieniają. Już 4 czerwca nazwa została zaktualizowana. Zaczęliśmy od działań w internecie. Szczerze powiem tak, pierwsze kroki były trudne. Pisałem do mnóstwa sportowców, by pokazali łatwe ćwiczenie ze swojej dziedziny i to nagrali, około dwie minuty roboty, jednak niektórzy uważali, że skoro siłownię już się otwierają to taki projekt nie ma większego sensu. Jak bardzo się mylili. Nie musieliśmy długo czekać bo już w połowie czerwca mieliśmy kilku trenerów i mistrzów świata w naszym squadzie. Robiliśmy wtedy konkursy stricte internetowe. Lipiec był przełomem - dostaliśmy kolejno dofinansowani przez: Grupa Azoty ZAK SA i Gminę Kędzierzyn-Koźle. Byliśmy tak szczęśliwi, że wystrzeliliśmy jak rakieta. Zakupiliśmy subskrypcje na billboard, telebimy, ekrany, zamówiliśmy plakaty, ulotki, naklejki, koszulki. Byliśmy niebotycznie zadowoleni - oczywiście wciąż jesteśmy, nawet bardziej. Przez wakacje trafiały do nas liczne wiadomości, by w końcu zrobić coś w plenerze. Wcześniej brak otwartych w przestrzeni publicznej inicjatyw tłumaczyliśmy szalejącym wirusem, aczkolwiek w sierpniu faktycznie liczba nowych dziennych przypadków była stabilna. Stwierdziliśmy dobra, wchodzimy w to! Oczywiście reżim sanitarny zachowany był i jest na każdym evencie. Przeprowadziliśmy już 3 akcje w ramach cyklu “Trenuj z ĆWICZĘSTO”: Podciąganie, pompki, dipy i szykuję się konkurs na skakance. Ile osób wzięło w tym udział? kilka stówek mega pozytywnych ludzi. Do wygrania nagrody o łącznej wartości 2 tysięcy złotych co jeszcze bardziej nastawiało do działania. Te wydarzenia miały głównie motywować naszych mistrzów (tak nazywam wszystkich, którzy do nas przybywają), a w konsekwencji wyszło odwrotnie! Kipi motywacją, aż chce się robić tych wydarzeń więcej. Naprawdę WIELCY ludzie. Oczywiście cały czas prowadzimy działania w mediach, następny trening już niebawem.
5. Projekt Ćwiczęsto proponuje naprawdę zróżnicowane aktywności. Od spaceru, przez piłkę nożną, po kajakarstwo. Skąd taka rozbieżność?
Ciężko odnaleźć swój ulubiony sport. Jak słyszałaś próbowałem ich wielu i naprawdę wiem co to znaczy. Chciałem, by ludzie zaczerpnęli do siebie więcej sportów i wybrali z tej całej palety różnorodnych aktywności ten najulubieńszy. Jest to też działanie, by jak najwięcej fanatyków do nas przyciągnąć. By pokazać, że jesteśmy otwarci na wszystkich. Niech sport zacznie zrzeszać również wewnętrznie! Wszyscy gramy w tej samej lidze - liga szczęścia i zdrowia.
6. Ile czasu tygodniowo musisz poświęcić, aby spełnić wszystkie swoje założenia związane z projektem? Jest to zdecydowanie pracochłonne, jednak warto. Codziennie spędzam około dwóch godzin na sprawdzaniu social mediów projektu, odpisywaniu, projektowaniu grafik, poszukiwaniu kolejnych wyśmienitych trenerów. Najważniejsze, że te wszystkie godziny przed komputerem owocują taką cudowną grupą osób. Najbardziej intensywnym miesiącem był wrzesień. Mieliśmy wtedy akcję “objazdówkę” po województwie zachaczjąc o Wrocław i to poważnie nas zaangażowało. Było dużo pracy również z “Pompkami z ĆWICZĘSTO”, był to największy event w ramach cyklu. Wrzesień to również wiele nowych partnerstw i kontaktów. Jednym zdaniem, było pracowicie i progresywnie.
7. Oprócz sportu starasz się inicjować inne formy aktywności społecznej, jak na przykład koncerty pokoleń. Jak udaje ci się to wszystko ze sobą pogodzić? Jestem wszechstronny, a przynajmniej się staram (śmiech). Tak poważniej, jestem zdania, że muzyka odzwierciedla nasz stan. Kiedy jesteśmy smutni słuchamy smutniejszych płyt, kiedy z drugiej strony szczęśliwi, słuchamy czegoś pozytywnego. Uważam też, że muzyka przede wszystkim łączy. Wydedukowałem skrajny problem zawisłości ludzi do innych pokoleń niż swoje własne. Troszkę przykre, że ze względu na wiek padają tak straszne zgeneralizowane i fałszywe stwierdzenia. Poruszyło to mną, więc postarałem się takie nastawienia zwalczyć. Czy się udało? Mam nadzieję, że obecni zrozumieli zajawkę. Miałem też krótki epizod w młodzieżowej polityce - byłem posłem XXV sesji Sejmu Dzieci i Młodzieży oraz komisarzem powiatowym w Ogólnopolskiej Federacji Młodych. Wracając jeszcze na moment do muzyki - stawiam na nogi Youth Rap Stage Kędzierzyn, koncert, który ma ma pokazać jak wielką scenę raperską posiada nasz region, przy okazji obalić mity związane z tym gatunkiem. Niestety w tym roku musiał zostać odwołany przez nowe obostrzenia. Jest to kompletnie zrozumiałe. Zdrowie najważniejsze.
8. Wiemy już w jaki sposób projekt Ćwiczęsto pomaga innym. Co daje on tobie? Aktywność społeczna wyleczyła mnie przede wszystkim z ciemnego postrzegania rzeczywistości. Wcześniej społeczeństwo wydawało mi się tak zatracone w negatywnych wartościach, że poważnie się zastanawiałem, gdzie leży problem. Po części dalej tak uważam, ale ja sam zyskałem kolorów. Poznałem ludzi, którzy pokazali mi, że nie wszyscy są zagubieni, a jeżeli są to należy postarać się nakierować ich w odpowiednim kierunku. ĆWICZĘSTO nadaje mojemu życiu filtr, który pokazuje jak wiele małych rzeczy znaczy tak dużo w naszej codzienności. Powołam się na cytat Christophera MacCandlessa "Szczęście jest tylko wtedy prawdziwe, kiedy się nim dzielimy". Dziękuję serdecznie za wywiad! Pozdrawiam!
Peace!
Źródło: Miesięcznik "Dzień dobry Kędzierzyn-Koźle" listopad 2020
Commentaires